13.12.2013

Piętnasty rozdział

Witam. Bez zbędnych przemówień zapraszam was do przeczytania kolejnego rozdziału. Nie zapominajcie o pozostawieniu komentarzy gdyż są one bardzo ważne dla mnie. Życzę miłego czytania :)
 
****************************************************************************
 

Zajechaliśmy na miejsce i wtedy poczułam lekki stres. Spojrzałam na Lou gdy wysiedliśmy i już wiedział co jest. Podszedł do mnie, objął i powiedział do ucha:
- Będzie dobrze, siostra. Jesteśmy z tobą. - powiedział i poszliśmy we czwórkę do środka. Poszliśmy za mamą pod drzwi gdzie miała odbyć się rozmowa i podpisanie kontraktu. Mama zapukała i weszła, a my zostaliśmy na korytarzu. Nagle drzwi się otworzyły i wyjrzała z nich mama.
- Córcia, chodź. A wy chłopcy poczekajcie tutaj. - powiedziała rodzicielka. Spojrzałam na chłopaków, przytulili mnie i poszłam. Weszłam do pomieszczenia, w którym oprócz mojej mamy była jeszcze dwójka mężczyzn oraz młody chłopak. Mógł być w wieku mojego brata, nie starszy. Podeszłam z mamą nie pewnie do nich.
- Witaj Vanesso, miło nam jest cię poznać. - odezwał się jeden z mężczyzn elegancko ubrany i wyciągnął w moim kierunku rękę. - Jestem George, to jest mój wspólnik Jay oraz mój syn i nasz fotograf Max. - dodał mężczyzna. Uścisnęłam najpierw jego rękę, później również elegancko ubranego w garnitur jego wspólnika, a na końcu Max'a. Chłopak uśmiechnął się do mnie, a ja odwzajemniłam gest. Usiadłam z mamą na jednej kanapie, a oni na drugiej naprzeciwko.
- Może od razu zacznijmy. Twoja mama pokazała nam kilka zdjęć z sesji, którą robiła tylko dla ciebie, tak? - zapytał pokazując zdjęcia, które otrzymał od mojej mamy.
- Zgadza się. Chciałam zobaczyć jak to jest mieć profesjonalną sesję, a że moja mama jest profesjonalnym fotografem to ją o to poprosiłam. - powiedziałam.
- Bardzo ładnie i profesjonalnie tu wyszłaś. Podobają nam się te zdjęcia i twoja uroda dlatego chcemy ci dać szansę. Jak pewnie już ci mama zdążyła wspomnieć najpierw ona będzie twoją fotografką. Nie wiemy jak długo, ale najpierw ona. Jednak Max również będzie bywał na tych sesjach. Z czasem pomału on będzie zamieniał się z twoją mamą ponieważ postanowiliśmy, że to on później zostanie twoim fotografem. Co ty na to? - zapytał Jay.
- Skoro tak panowie ustaliliście to ja nie mam nic innego do mówienia jak się tylko zgodzić. Nie mam nic przeciwko temu i mam nadzieję, że z Max'em będzie się nam dobrze współpracować. - powiedziałam tak jak powinno być. Kątem oka widziałam, że Max się uśmiechnął.
- Bardzo profesjonalnie, już nam się podoba twoja postawa. W takim razie możemy podpisać kontrakt i od teraz będziesz jedną z naszych modelek? - zapytał co mnie zdziwiło. Podał papier, który miałam podpisać.
- Oczywiście. - powiedziałam biorąc do ręki papier. Przeczytałam i wszystko o czym rozmawialiśmy było napisane i nic więcej. Spojrzałam tylko jeszcze odnośnie wynagrodzenia i zdębiałam w duszy. Z początku oczywiście miałam się wdrążyć, ale jeśli szybko załapię to miałam mieć płacone za sesję od półtora tysiąca w górę. Wszystko miało być ustalane z moim agentem, którego miałam otrzymać również niedługo. Na razie nim miała być moja mama. Spojrzałam na rodzicielkę, która się do mnie uśmiechnęła. Podpisałam kontrakt i odłożyłam go na ławę.
- W takim razie. Witamy w agencji modelek TopFashion. - powiedział George. Uścisnęłam jego rękę, a później jego wspólnika oraz Max'a. Jak się okazało już tego dnia miałam mieć pierwszą, próbną sesję. Wyszliśmy na korytarz gdzie czekali chłopcy.
- My już was zostawimy, Max was zaprowadzi i tam już wszystko jest dla was. - powiedział Jay, uścisnął jeszcze raz moja rękę oraz mamy i wraz z drugim wspólnikiem poszli. Przeprosiłam na chwilę mamę i Max'a i podeszłam do chłopaków.
- No i? - zapytał Lou.
- Podpisałam i zaraz mam mieć swoją pierwszą próbną sesję. Max będzie moim fotografem po tym jak już się wprawię z mamą, ale zawsze będzie przy mnie aby pomóc i takie tam. - powiedziałam i odwróciłam się do chłopaków na chwile tyłem. - Max, chłopcy mogą iść z nami? - zwróciłam się do chłopaka.
- Jasne, tylko nie mogą przeszkadzać, ani cię rozpraszać. - powiedział uśmiechnięty.
- Super, dzięki. - powiedziałam i podeszłam z chłopakami do Max'a i mamy. Przedstawiłam chłopaków sobie i poszliśmy za młodym fotografem. Weszliśmy z jednego korytarzu w drugi i zaczęło się objaśnianie.
- Tutaj będziesz miała robiony make-up. Za tymi drzwiami będziesz ubierana, a za tymi czesana. Tutaj jest stołówka, a tutaj będziesz mogła zostawić swoje rzeczy w szafce, do której dostaniesz niedługo klucz. Tutaj jeszcze są dodatkowe garderoby, w których również możesz być nieraz przygotowywana. A tutaj zaczyna się królestwo fleszy i pozowania do zdjęć. Tutaj właśnie będziesz pracować. - powiedział, aż doszliśmy do wielkiego pomieszczenia. - Oczywiście jest kilka stanowisk oddzielonych od siebie bo jest wiele modelek i wielu fotografów. Ty wraz ze swoją mamą, a później ze mną będziemy mieli to stanowisko. - powiedział zatrzymując się przed białą płachtą. Wytłumaczył jak to mniej więcej będzie wyglądać, co jest do czego oraz gdzie będę mogła ujrzeć efekt pracy. Poprosił chłopaków aby usiedli z boku i nie przeszkadzali, a chłopcy to wykonali. - Okay, w takim razie czas zacząć. Miley, Jade i Sam, trzeba się zająć naszą nową modelką. Uszykujcie ją do sesji. Nie ma tematyki. - powiedział chłopak, a ja poszłam za dziewczynami. Najpierw Miley mnie umalowała, później Jade mnie uczesała, a na końcu Sam wybrała stylizację, w którą się przebrałam. Wyglądałam mniej więcej tak: krótkie dżinsowe spodenki z paskiem, biały top z flagą Wielkiej Brytanii, sandały na koturnie z czarnymi paskami, włosy miałam splecione w warkocza na bok i delikatny makijaż. Wyszłam z pomieszczenia, w którym się znajdowałam i udałam się z powrotem do mojej mamy, Max'a i chłopaków. Kiedy się tam zjawiłam, Liam na mój widok zdębiał. Louis go szturchnął to wtedy się ocknął.
- Siostra, wyglądasz wspaniale. - powiedział mój brat.
- Dziękuję ci. - powiedziałam uśmiechając się.
- Nieziemsko. - dodał Liam i się uśmiechnął co odwzajemniłam. Podszedł do mnie Max.
- Chodź, trzeba zacząć. Ślicznie wyglądasz. - powiedział obejmując mnie w pasie i prowadząc przed białą płachtę. Stanęłam na przeciwko niego. - Dzisiaj twoja mama fotografuje, a ja będę cię ustawiał, okay? - powiedział.
- Okay. Bo sama chyba bym się jeszcze nie odnalazła w tym. - powiedziałam troszkę speszona.
- Spokojnie, od tego tutaj jestem. Pomogę ci i nie musisz się stresować. - powiedział i podszedł do mojej mamy. W tym pomieszczeniu gdzie byliśmy był Louis, Liam, Max, moja mama oraz makijażystka i nikt więcej. Moja mama przygotowała sobie aparat, a później chwilę porozmawiała z Max'em ustalając pewnie jak będzie wyglądać cała sesja. Później chłopak podszedł do mnie i mi wszystko wytłumaczył. Zaczęliśmy. Różne pozy i krótka przerwa. Podeszłam do ekranu na, którym były wszystkie zdjęcia. Wyglądały niesamowicie.
- Teraz przydałby się jeszcze jakiś chłopak abyś mogła się oswoić w pozowaniu z kimś. Może twój przyjaciel, Liam? - zapytał Max patrząc na chłopaka. Zgodziłam się. Podeszłam do niego i zapytałam. Zgodził się więc szybko poszedł do innego pomieszczenia aby stylistki go uszykowały. Gotowy wrócił i podszedł do mnie oraz Max'a. Max zaczął nam tłumaczyć jak to ma wyglądać.
- Po pierwsze te zdjęcia będą tylko i wyłącznie dla was bo jest to twoja sesja próbna. Nikt nie dostanie żadnych kopii, a po zgraniu na płytę dla ciebie od razu zostaną usunięte ze wszystkiego na czym będą się znajdować. - powiedział bo w końcu Liam był gwiazdą. - A teraz sesja. Będę was ustawiał albo mówił jak macie stanąć. Chodzi o to aby uchwycić was jako parę. Uczucie, które łączy dwojga ludzi i tak dalej, okay? - zapytał, a my pokiwaliśmy głową. Jak zadanie to zadanie. Niezbyt było trudne bo byliśmy parą i nadal się kochaliśmy chociaż miała być przerwa. Po za tym to tylko sesja. Zaczęła się sesja. Miało być trochę zabawnie, trochę romantycznie. Opisze wam kilka zdjęć. Na jednym Liam miał mnie wziąć na barana. Było dość śmiesznie gdy nie potrafiłam mu naskoczyć na plecy albo nie tak mnie złapał i się przewróciliśmy. Później siedzieliśmy na ziemi obok siebie dość blisko, a twarze mieliśmy zwrócone w swoim kierunku, mieliśmy patrzeć sobie w oczy. Później miałam oprzeć głowę o jego ramię. Kolejne zdjęcie gdy Liam stał za mną przytulony do moich pleców, głowę miał oparta o moje ramie, jedną ręką mnie obejmował, a ja miałam położoną swoją rękę na niej, a drugą trzymał lekko przed nami razem z moją. Nasz wzrok miał być zwrócony właśnie na te złączone ręce. Samoczynnie uśmiechnęłam się podczas tego zdjęcia ponieważ uwielbiałam być przytulana przez Liam'a od tyłu. Uważałam to za dość słodkie. Po tym zdjęciu miało być bardziej romantycznie. Odwróciliśmy się do siebie przodem, Liam objął mnie w talii, a ja go za szyję. Jedną ręką miałam dotykać jego włosów i mieliśmy patrzeć sobie w oczy jak zakochani. Wyszło bo byliśmy zakochani. Patrzyłam w oczy Liam'a i widziałam w nich radość wewnętrzną. Ja też byłam szczęśliwa i nikt nie wiedział jak bardzo jestem w tym momencie.

---------------------------------------------------------------------------
No i kolejny rozdział za nami. Jak wam się podoba? Może być?
Długo mnie nie było. Trochę się u mnie działo. W ten wtorek (tj. 10.12) skończyłam upragnione 18 lat i to chyba najważniejsze zdarzenie, które wydarzyło się w moim życiu przez ten czas. A wy? Było coś szczególnego co zdarzyło się u was przez ten czas? Piszcie śmiało nie zapominając o opiniach na temat rozdziału :)

W następnym rozdziale: Końcowa część sesji. Co się wydarzy? O co poprosi Max? Efekty sesji widoczne na zdjęciach i pochwała Max'a. Poważna rozmowa Van i Liam'a. Co z niej wyniknie? To wszystko w następnym rozdziale:)

3 komentarze: