Podjechałam pod agencję. Zaparkowałam, wysiedliśmy, zamknęłam samochód i weszliśmy do środka trzymając się za ręce. Pierwszego spotkalismy Max'a.
- Cześć. - powiedział i mnie przytulił, a potem przywitał się z Liam'em. - Wiedziałem. - powiedział uśmiechnięty patrząc na nasze złączone ręce. Spojrzeliśmy tam gdzie on i się uśmiechnęliśmy.
- Długa historia, może kiedyś usłyszysz. Więc co dzisiaj? - zapytałam idąc za nim do pomieszczenia gdzie miałam zostawić torebkę, jednak Liam powiedział, że mi ją przypilnuje. Max zabrał Liam'a już na stanowisko, a mną zajęła się fryzjerka, makijażystka oraz stylistka. Gotowa do sesji dołączyłam do chłopaków. Byłam ubrana w ciemne ciuchy. Czarne, wysokie szpilki, czarne leginsy, biała bluzka oraz czarna skórzana kurtka. Włosy natapirowane i mocny makijaż. Podeszłam do Max'a i Li. Usiadłam mojemu chłopakowi na kolanach.
- Na czym będzie polegała dzisiejsza sesja? - zapytałam.
- Ponieważ mój tata i jego współnik słuchając mnie stwierdzili, że jesteś już gotowa i niesamowita postanowili rzucić cię trochę na głęboką wodę. Będziesz pozowała do zdjęć z gwiazdą, a konkretnie z pięcioma, a konkretniej z zespołem. Te zdjęcia mają pomóc im w jakiejś promocji. Nie wiem czy płyty czy czego. Ważne, że zapłacą, a ty zarobisz dzisiaj już swoje pierwsze pieniądze. Twoja mama stwierdziła, że sobie poradzisz i sama oddała mi ciebie już pod taką jakby opiekę. Uważa, że lepiej będziesz się czuła i zachowywała podczas sesji z obcym fotografem niż z nią. - powiedział.
- No dobrze, ufam ci w takim razie. Więc kiedy zaczniemy? - zapytałam.
- Chłopacy właśnie są przygotowywani do sesji więc masz jeszcze chwilę czasu. Ja musze jeszcze coś załatwić przed sesją. - powiedział i poszedł. Spojrzałam na Liam'a.
- Chłopcy? Zespół? Kto to może być? - zapytałam swojego chłopaka, a on jednak poruszył bezradnie rękami w geście niewiedzy. Rozmawialiśmy gdy wrócił Max, ale nie był sam. Przyszedł razem z piątką tych chłopaków, którzy byli podobnie wystylizowani do mnie przez co wiedziałam, że z nimi mam pozować. Nie kojarzyłam ich chociaż twarze były mi skądś znane.
- Liam? / The Wanted? - powiedział mój chłopak równo z łysym chłopakiem.
- Co wy tutaj robicie? - zapytał Liam.
- Przyszliśmy na sesję zdjęciową, a ty? - odparł chłopak w lokach.
- Przyszedłem tutaj z moją dziewczyną. - powiedział dosadnie wskazując na mnie.
- Okay, to możemy zacząć? - zapytał Max podchodząc. Chłopcy się zgodzili i ja też. Widziałam, że Liam'owi jest coś nie po nosie.
- Kotku, co się dzieje? - zapytała patrząc mu w oczy.
- Nic, oprócz tego, że to są nasi rywale. Zaczęli wojnę pomiędzy naszymi zespołami podczas jednego z wywiadów. Uważają, że oni mają tylko talent, a my sławę zyskaliśmy ładnymi buźkami i wyglądem. - powiedział troszkę wściekły.
- Spokojnie, wszystko będzie dobrze. - powiedziałam i ucałowałam go krótko. Potem podeszłam do Max'a i zespołu.
- Chłopcy to jest Vanessa, która z wami będzie pozować. Van, to jest zespół The Wanted: Nathan, Max, Jay, Tom i Siva. - przedstawił nas sobie mój fotograf. Uścisnęliśmy sobie dłonie i trzeba było zacząć sesję. Tło było białe. Ja najczęściej byłam w środku. Jedno zdjęcie: do Nathan'a byłam odwrócona przodem, patrzyłam mu w oczy i trzymałam go za kołnierz od kurtki, a reszta stała za mną i była zwrócona w naszą stronę. Inne zdjęcia gdy chłopacy trzymali mnie na rękach. Było nawet dość zabawnie. Potem było również trochę powagi. Sesję skończyliśmy około 14:30.
- Super, dzięki wielkie. - powiedział Max (fotograf).
- My też bardzo dziękujemy i tobie i Vanessie. - powiedział Tom i cała piątka ucałowała mnie w policzek. Uśmiechnęłam się i podeszłam do Liam'a, a oni poszli razem z Max'em. Stanęłam na przeciwko Liam'a i chciałam go pocałować, ale odsunął się.
- Co jest? Co takiego zrobiłam? - zapytałam patrząc na niego. Podniósł się i spojrzał mi w oczy.
- Musiałaś flirtować na moich oczach z Nathan'em? - zapytał, a mnie wmurowało.
- Co takiego? Przecież tego nie robiłam. Wygłupialiśmy się, ale nic więcej. Kocham ciebie, przecież ci to wczoraj powiedziałam. - podniosłam głos trochę wkurzona. Liam chyba zauważył, że nie potrzebnie się wkurzył, ale ja nie miałam ochoty rozmawiać. Wrócił Max i oznajmił, że na ten dzień koniec dla mnie. Wypłatę mieli przelać na moje konto, które założyła mi jeszcze mama aby odkładać pieniądze na studia. Podziękowałam i poszłam do jednego z pomieszczeń aby się przebrać. Zmyłam makijaż i umalowałam się delikatnie. Włosy wyglądały całkiem fajnie więc je zostawiłam. Po za tym miałam mase lakieru więc bez umycia głowy takiej fryzury bym się nie pozbyła. Gotowa wyszłam na korytarz gdzie stał Liam. Zabrałam od niego torebkę i ruszyłam do wyjścia z budynku. Szedł obok mnie doruwnując mi kroku. Wyszliśmy z budynku, wsiedliśmy do samochodu i ruszyłam nieodzywając się do niego. Pod domem podjechaliśmy na podjazd i zauważyłam, że jest już mój brat bo był jego samochód. Reszta też już miała być więc tylko wystarczyło wejść do domu i się dowiedzieć. Wysiadłam z samochodu razem z Liam'em, zamknęłam go i ruszyłam w stronę drzwi wejściowych.
- Van, proszę, zaczekaj. - powiedział idąc za mną. Weszłam już do domu.
- Daruj sobie. - powiedziałam wściekła i weszłam do salonu.
- Aha, znowu się kłócą nasze gołąbki. - zaśmiał się Harry.
- Bardzo zabawne. Cześć wam. - powiedziałam i przytuliłam Zayn'a, potem Harry'ego, a na końcu Niall'a. Do mojego brata też się przytuliłam.
- Skąd masz taki samochód siostra? - zapytał Lou.
- Dostałam dzisiaj od Liam'a. - powiedziałam niepewnie. Oni jeszcze nie wiedzieli, że jesteśmy z powrotem razem i nie wiedziałam jak zareagują. Zwłaszcza Niall. Spojrzałam na ich miny zdziwienia.
- Zanim co kolwiek powiecie. Van, odezwiesz się do mnie? Przepraszam no, nie powienienem był. Wiadomo, że to nie było tak, ale poczułem się zazdrosny o tego pajaca. - powiedział Liam stając na przeciwko mnie.
- Powinieneś mieć więcej zaufania do mnie, a nie. Przecież zaufanie to podstawa w związku. - powiedziałam patrząc mu w oczy. Miałam w nich łzy bo bolało mnie to, że Liam mi nie ufa.
- Przepraszam, na prawdę. Więc jak, zgoda? - zapytał chwytając mnie za ręce. Uśmiechnęłam się delikatnie i ucałowałam go krótko w usta, a potem się przytuliłam.
- Ej, o co tu chodzi? Może mi ktoś to wytłumaczyć? W związku? - zapytał Niall. Aha, mogłam się tego spodziewać.
- Niall, spokojnie. Wszystko już wytłumaczę. - powiedziałam spokojnie na niego patrząc.
- Jak mam być spokojny? Najpierw mówisz, że musisz od wszystkiego odpocząć. Rozumiem to. Potem tylko wystarczyło, że wyjechałem do rodziny, a on został i już. - podniósł głos. - Zaplanowałeś to, prawda? Niby byliśmy na tym samym stanowisku, ale mnie okłamałeś. Zostałeś, poczekałeś kilka dni i już? - zapytał wściekły Liam'a.
- Niall, to nie tak. Daj sobie wytłumaczyć. Jesteśmy ze sobą od wczoraj wieczora. My się na prawdę kochamy. - powiedział Liam mnie obejmując.
- Nie obchodzą mnie wasze uczucia skoro wy nie szanujecie moich. Po za tym od wczoraj? A te zdjęcia? Sesja była robiona tydzień temu. - powiedział pokazując jedno zdjęcie z sesji na laptopie. Akurat te na którym się całujemy.
- Fotograf nas o to poprosił. To było na cel sesji. - powiedziałam.
- Darujcie sobie te tłumaczenia. Jesteście fałszywymi ludźmi. Nie nawidze was! - krzyknął Niall i wybiegł z domu. Wybiegłam za nim, ale był za szybki. Wróciłam do domu i bezradnie opadłam na kanapę. Skryłam twarz w dłoniach i zaczęłam cicho płakać. Po chwili usiadł obok mnie Liam i przytulił.
- Spokojnie, będzie dobrze. Zrozumie i wróci. - powiedział.
- Nie, nie będzie dobrze Liam. Skrzywdziliśmy go i oszukaliśmy, on ma rację. Gdyby to stało się jakby on był w tym czasie tutaj inaczej by to wyglądało, a tak. Wygląda tak jakbyśmy od początku go oszukiwali. - powiedziałam i pobiegłam do swojego pokoju kładąc się na łóżko. Zaczęłam ponownie płakałam. Wszystko było do niczego. Myślałam już, że się wszystko ułoży, ale oczywiście, że nie. Tak jest tylko w filmach, a nie w normalnym życiu. Usnęłam od tego płaczu.
--------------------------------------------------------------------
Rozdział 17. Trochę się już podziało w tym opowiadaniu. A co sądzicie o tym rozdziale?
Czekam na wasze opinie w komentarzach :)
W następnym rozdziale: Niall się nieźle wkurzył. Miał prawo? Van tez to przeżyła. Dojdzie do rozmowy pomiędzy nimi. Wyjaśnią sobie wszystko. Zgoda zapanuje również pomiędzy Li i Niall'em? Impreza. Co się na niej wydarzy? To wszystko w kolejnym rozdziale na, który już teraz zapraszam :)
Dawaj szybko następny!
OdpowiedzUsuńSuper!!Czekam na nn ...
OdpowiedzUsuń