16.12.2013

Szesnasty rozdział

Witajcie. Coś słabo wyświetleń i w sumie tylko jeden komentarz pod ostatnim rozdziałem bo ten drugi to mój. Wiem, że pewnie większość nie wie, że wróciłam dlatego mam prośbę do was, którzy jesteście ze mną bez przerwy. Zaproście innych do czytania mojego bloga. Każdy nowy czytelnik czy powrót starego będzie dla mnie czymś ważnym. A jeśli pozostawicie jeszcze po sobie komentarze to już tym bardziej będę wiedziała, że nadal mam dla kogo pisać. Proszę, nie zostawiajcie mnie :(

A teraz zapraszam na kolejny rozdział:)

*********************************************************************************


źniej miałam przytulić się do Liam'a i mieliśmy patrzeć prosto do aparatu.
- Okay i teraz ostatnia prośba. Możecie się pocałować na cel sesji aby zakończyła się jak należy? - zapytał Max. Zdziwiło mnie, że w ogóle zapytał. Myślałam, że fotograf każe, a modelka musi to zrobić. Było inaczej co mnie bardzo ucieszyło. Spojrzałam na Liam'a, potem na mamę i brata. Oczywiście mój brat promiennie się uśmiechnął jak mama. Zwróciłam wzrok na Liam'a, a on delikatnie się uśmiechnął i nachylił aby szepnąć coś do ucha.
- Jeśli nie chcesz to nikt cię nie zmusi. Twoja decyzja. - powiedział i się odsunął.
- Możemy jeśli tak masz w swojej wizji na tą sesję. - powiedziałam patrząc na Max'a.
- Super. To teraz po prostu zachowujcie się naturalnie nie skupiając się nad tym co się dookoła was dzieje. Twoja mama będzie robiła sporo zdjęć i gdy powiem stop wtedy przestajecie. Więc jak będziecie gotowi to zacznijcie. - powiedział i zamilkł. Stanęliśmy znowu na przeciwko siebie dość blisko. Liam chwycił mnie jedną ręką w talii, a drugą dotknął mojego policzka. W tym momencie moje serce zaczęło bić jak oszalałe. Zbliżył swoją twarz i złożył na moich ustach czuły pocałunek. Oczywiście go odwzajemniłam i już czułam się jak kiedyś. Zarzuciłam ręce mu na szyję wplatając palce w jego włosy. Chłopak objął mnie troszkę mocniej w talii nadal całując. Chwila była magiczna. Ponownie poczułam się jak taka małolata podczas swojego pierwszego pocałunku. Przeszedł mnie miły dreszcz, motyle w brzuchu i ciepło na sercu. Coś wspaniałego. Jednak ta chwila musiała się skończyć. Usłyszeliśmy jak Max mówi, że starczy. Jeszcze krótki pocałunek w usta, a później Liam mnie pocałował w czoło co moja mama sfotografowała i na koniec mnie przytulił, a ja się w niego wtuliłam co również zostało sfotografowane przez moją mamę.
- Profesjonalnie, super. Wyglądaliście przez całą sesję jak para, a ten pocałunek. Pełna profeska. - powiedział Max i podszedł do monitora aby sprawdzić efekty pracy. Spojrzałam na Liam'a i się uśmiechnęliśmy do siebie. Podeszliśmy zobaczyć efekt pracy trzymając się za ręce. Liam stanął za mną i mnie objął w talii patrząc na zdjęcia. Kątem oka widziałam uśmiech na twarzy Lou, który podszedł aby również zobaczyć zdjęcia, były niesamowite. Max od razu zgrał mi na płytę, a z urządzeń usunął, tak samo jak z aparatu. Dostałam płytę i to było koniec.
- Dziękuję, byliście wspaniali. Na prawdę, a zwłaszcza ty Vanessa. Jay i mój tata dobrze zrobili cię wybierając. A teraz do zobaczenia za tydzień. Masz jeszcze trochę czasu wolnego, ale od następnego tygodnia zaczynamy już codziennie. - powiedział i mnie przytulił na pożegnanie.
- Oczywiście i dziękuję. - powiedziałam i wyszłam z pomieszczenia wraz z Liam'em, Lou i mamą. Ja weszłam do jednego pomieszczenia aby się przebrać, a Liam do drugiego. Ubrani w swoje ciuchy wróciliśmy na korytarz. Pożegnaliśmy się z mamą, która jeszcze musiała zostać i ruszyliśmy we trójkę do wyjścia. Nie zwróciłam nawet uwagi, że wraz z Liam'em nadal trzymaliśmy się za ręce do momentu gdy przed wyjściem na dwór chłopak mnie puścił. Przed agencja stało już kilku paparazzich i fanów chłopaków. Chłopcy porozdawali autografy, zrobili sobie zdjęcia z fanami i wtedy wsiedliśmy do samochodu Lou, który przywiózł nam chłopaków ochroniarz. Wróciliśmy do domu dość szybko. Wysiedliśmy z samochodu od razu udając się do środka. Chłopcy weszli do salonu, a ja poszłam na górę po laptopa bo chciałam obejrzeć wszystkie zdjęcia z sesji. Wróciłam z nim na dół i weszłam do pomieszczenia gdzie byli chłopacy.
- Chcecie zobaczyć wszystkie zdjęcia? - zapytałam siadając pomiędzy nimi.
- Pewnie, pokazuj. - powiedział Liam.
- Siostra, ale musze ci coś powiedzieć. Byłaś niesamowita. Pozowałaś tak jakby to był dla ciebie normalny dzień pracy. Super, bardzo mi się podobało. - powiedział Louis i mnie przytulił. Włożyłam płytę, załadowało się i zaczęliśmy oglądać od pierwszego zdjęcia. Najpierw te na, których byłam sama, a od połowy zdjęcia z Liam'em. Jak patrzyłam na nie to aż sam uśmiech cisnął się na buzie i nie tylko moją. Liam tak samo reagował, a Louis? Też, ale dlatego, że widział jak my reagujemy. Doszłam do zdjęć z pocałunkiem. Patrzyłam na nie i wszystkie najwspanialsze wspomnienia wróciły. Na tych zdjęciach było widać szczęście i miłość, a przede wszystkim wydawaliśmy się tak idealną parą. Nie zwróciłam uwagi gdy wraz z Liam'em chwyciliśmy się za ręce oglądając te zdjęcia. Samoczynnie. To był kolejny znak, że ja nie potrafię bez niego żyć. Jednak stwierdziłam, że musze jeszcze trochę pobyć sama. Skończyliśmy oglądać i zaniosłam laptopa z powrotem.
Mijały kolejne dni i zbliżała się pora gdy chłopcy mieli wrócić do domu, a ja miałam iść zacząć pracę na stałe. Przez ten czas dużo czasu spędziłam z Li ponieważ mój brat często wychodził z El, ale wcale się nie dziwiłam. Przez to coraz bardziej powracał mi do głowy pomysł abym wróciła do Liam'a. Widziałam, że on tylko czekał na mój znak. Nawet raz porozmawialiśmy o tym wszystkim i co powiedział menagerowi, który o dziwo się zgodził bo nie chciał stracić takiego piosenkarza. Tak, Liam zagroził, że jeśli będą wtrącać się w związek i sprawy sercowe jego, a także jego kolegów z zespołu to on odchodzi z niego. Jednak pomijając to. Łapałam się coraz częściej na tym, że często myślałam o Liam'ie. Na przykład wieczorem gdy leżałam już w łóżku. A jak dzień spędzaliśmy razem to uczucia wszystkie coraz bardziej powracały i wzrastały. Zaczynałam zachowywać się jak jakaś małolata. Nieraz rumieniłam się gdy Liam mnie skomplementował i takie różne rzeczy. W końcu postanowiłam z nim szczerze porozmawiać już ostatecznie. Był to dzień przed powrotem reszty zespołu i przed moi pierwszym dniem w pracy. Akurat Louis poszedł do Eleanor i miał wrócić następnego dnia. Nigdy nie wiadomo co tam będą robić, ale nie wnikajmy. Wróćmy do mnie i Liam'a. Poprosiłam Liam'a do mojego pokoju. Usiedliśmy na moim łóżku, chwyciłam go za rękę, wzięłam głęboki wdech i wydech i zaczęłam mówić.
- Liam, tyle się ostatnio działo wokół nas, ale może nie wracajmy do tego. Ostatnio zbliżyliśmy się ponownie do siebie i myślę, że też to zauważyłeś. Ta sesja, później praktycznie całe dnie razem. Wszystko zaczęło wracać i myślę, że od nowa się w sobie zakochaliśmy. Ostatnie wieczory spędziłam na myśleniu o tobie i muszę ci powiedzieć, że cię kocham. Strasznie mi na tobie zależy i nie chcę tego zaprzepaścić więc... Wróćmy do siebie. - powiedziałam i spojrzałam mu w oczy. Były przepełnione radością, miłością i nie wiem czym jeszcze. Liam chyba nie wierzył w to co powiedziałam. Po chwili jednak zareagował, wstał podnosząc mnie i okręcił wokół własnej osi szczęśliwy. Postawił mnie na ziemi i objął w talii patrząc mi w oczy. Kochałam jego oczy jak całe jego ciało, każdy jego gest, każde słowo. Wszystko co robił i jak robił. Dla mnie był idealny. Objęłam go za szyję patrząc mu w oczy. Staliśmy tak w ciszy przez dłuższą chwilę.
- Nie wieżę, na prawdę? Jestem taki szczęśliwy. Nie wiem co mam zrobić. - powiedział jeszcze nie kontaktując więc postanowiłam go już w 100% oświecić.
- To odwzajemnij, a uwierzysz. - powiedziałam i go pocałowałam. Odwzajemnił oczywiście bez żadnego wahania. Odwzajemnialiśmy swój każdy pocałunek podczas nich się uśmiechając. Czułam się wspaniale i wiedziałam już, że to jest właśnie ten jedyny. Niall'a kochałam, ale coraz bardziej byłam przekonana, że tylko i wyłącznie jak brata. To Liam był tą moją drugą połówką i tego byłam pewna. Po pocałunku spojrzałam mu w oczy, a potem się w niego wtuliłam, a on mnie przytulił. Zeszliśmy na dół aby obejrzeć jakiś film w salonie. Było około 19:00. Ja przygotowałam popcorn, a mój chłopak (*_*) przygotował film, który mieliśmy obejrzeć. Wróciłam do salonu z dużą miską trzaskającej kukurydzy i usiadłam na kanapie. Liam włączył film i usiadł obok mnie. Oparłam głowę o jego ramię, a on mnie objął. W tym momencie byłam bardzo szczęśliwa. Nawet ciężko mi opisać jakie szczęście czułam w środku. Po pierwszym filmie, Liam włączył drugi. Podczas drugiego zasnęłam w objęciach bruneta.
Następnego dnia poczułam delikatny dotyka na policzku, a do uszu dochodził mnie głos Li.
- Kochanie, wstawaj bo spóźnisz się do agencji. - powiedział mój chłopak. Otworzyłam pomału oczy, podniosłam się, przetarłam je i spojrzałam na chłopaka. Uśmiechnął się, ucałował w czoło, a potem oznajmił, że śniadanie czeka na dole i wyszedł. Wstałam, wybrałam ciuchy i udałam się do łazienki. Gotowa z niej wyszłam i zeszłam na dół do kuchni gdzie był tylko mój chłopak. Usiadłam przy stole, a on postawił przede mną śliczne kanapeczki. Do tego herbata i usiadł obok mnie. Zaczęłam jeść gdy w między czasie powiedział, że ma dla mnie niespodziankę. Byłam ciekawa co to takiego. Zjadłam i poszłam za Liam'em. Wyszliśmy na podjazd i ujrzałam nowiutką czerwoną Mazdę 6. Oniemiałam. Tak na marginesie zapomniałam wam powiedzieć, że jak wróciłam udało mi się zrobić prawo jazdy w trochę przyspieszonej wersji. Liam przytulił mnie i szepnął na ucho:
- To dla ciebie abyś mogła jeździć do agencji sama i zdążyć. - powiedział i dostałam buziaka w policzek. Podarował mi kluczyki. Odwróciłam się do niego i ucałowałam go krótko w usta. Wróciliśmy do domu bo musiałam wziąć jeszcze swoją torebkę. Tego dnia Liam jechał ze mną aby nie siedzieć samemu w domu. Poszłam na górę po torebkę, schowałam do niej kilka potrzebnych rzeczy w tym prawo jazdy, kluczyki od domu oraz telefon. Zeszłam na dół i wyszliśmy znowu z domu. Zamknęłam dom, podeszliśmy do samochodu i wsiedliśmy do niego. Ja siedziałam oczywiście na miejscu kierowcy. Liam'owi dałam na kolana moją torebkę i ruszyłam.

--------------------------------------------------------------------------------
Rozdział 16 za nami. Jak wam się podobał? Pisać szczerze.  Czekam na wasze komentarze.


No i Vanessa i Liam są znowu razem, a co będzie się działo dalej? Powrót chłopaków od swoich rodzin. Co będzie się działo? Po sesji już pierwsze spięcie pomiędzy Van i Li. Powrót do ich domu i... kolejne zamieszanie. Dlaczego? To wszystko w kolejnym rozdziale:)

4 komentarze:

  1. Tak wgl to cieszę się że wróciłaś... rozdział świetny
    czekam na next ;O

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podoba mi sie to jak piszesz tylko czasem chyba az za bardzo dokladnie opisuje np podeszlismy do samohodu i do niego wsiedlismy czy jakos tak , nie mowie ze to jakos badzo przeszkadza ale mysle ze lepiej opowiadanie wygladaloby bez tego typu rzeczy. ale to tylko moje zdanie :)
    pozdrawiam i zycze weny na nastepny ! :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak bardzo tęskniłam za Lanessą!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne! ♡ Czekałam z niecierpliwością na kolejne rozdziały i nareszcie się doczekałam :) Kocham twoje opowiadania! ♡ P.S zapraszam na moje blogi
    http://changemyminddanger.blogspot.com/
    http://you-make-mestrong.blogspot.com/
    Love you :) xx

    OdpowiedzUsuń